wtorek, 29 października 2013

Ciastka Szantal

Wspomnienie siostry mojego taty... Ona robiła takie proste ciasteczka dla swojej wnuczki i stąd ich nazwa.



Składniki:

- 20 dag mąki
- 10 dag margaryny
- 5 dag cukru
- cukier wanilinowy
- 1 łyżka śmietany

Przygotowanie:

Zarobić szybko ciasto i odłożyć na 1 godzinę do lodówki. Wyjąć, rozwałkować i wycinać ciastka (ja robię je pistoletem do ciastek). Piec do zrumienienia. Upieczone przełożyć masą lub marmoladą. Przełożone muszą poleżeć by wciągnąć wilgoć i zmięknąć, dlatego należy je robić minimum dzień wcześniej.

niedziela, 27 października 2013

Ketchup pikantny

Postanowiłam w tym roku zrobić domowy ketchup. Ponieważ nie mam sprawdzonego przepisu, więc postanowiłam zrobić nieduże ilości, ale za to w kilku wariantach. W ten sposób w przyszłym roku będę wiedzieć, którym nam najbardziej smakuje. W pierwszej odsłonie będzie pikantny ketchup z blogu OlgaSmile.



Składniki:

- 5 kg pomidorów
- 6 czerwonych papryk (grillowanych i obranych ze skórki)
- 4 ostre papryczki chilli (bez pestek)
- 1,5 kg delikatnej cebuli (ja dałam czerwoną)
- 1 mały korzeń selera
- 150 g korzenia imbiru
- 1 duża główka czosnku
- 250 g brązowego cukru
- 400 ml octu winnego
- 4 łyżeczki soli
- 5 łyżeczek nasion kolendry
- 2 łyżeczki goździków

Przygotowanie:

Paprykę chilli przecinamy na pół i pozbawiamy nasion. Cebulę, czosnek i imbir obieramy. Miksujemy całe pomidory, paprykę grillowaną, paprykę chilli, czosnek, cebulę i imbir. Masę przelewamy do garnka. Przyprawy (kolendrę, zmiażdżone w moździerzu goździki) wrzucamy do woreczka i dokładamy do pulpy. Dodajemy też sól i seler. Gotujemy całość przez godzinę.
Wyławiamy woreczek z przyprawami i selera. Pozostałą pulpę przecieramy przez sito.
Znów całość gotujemy przez około 2 godziny (aż masa zredukuje się o połowę).
Dodajemy cukier, ocet i gotujemy przez 1,5 godziny pamiętając o mieszaniu by nie przywarło i się nie przypaliło.(czas zależy jak gęsty przecier chcemy uzyskać.
Przekładamy do słoików 350 ml (wychodzi około 7 słoików) i wekujemy przez około 15 minut.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwaga:
Ja osobiście nie mam garnka na te proporcje. Musiałam kombinować na dwa garnki.
Pomidory musiałam sobie pociąć by móc je zmiksować blenderem.
Na przyszłość pierw podgotować, a potem miksować i znów gotować.

wtorek, 22 października 2013

Risotto z kurczakiem i nutką pomarańczową

Hmm... znów sobie coś wymyśliłam:) Naszła mnie ochota na risotto, ale musiałam je tak zrobić by smakowało również mojemu mężowi. On uwielbia pikantne, więc risotto też takie musiało być. Ale tam gdzie pikantne, tam też musi pojawić się jakiś mocny aromat. Ja postawiłam na pomarańczę. I wyszło pysznie. Nawet mój mąż stwierdził, że mogę takie risotto gotować (on oczywiście miał bez szpinaku). Samo risotto bianco jest zaś ugotowane według przepisu Jamiego Oliviera.






Składniki:

-300g ryżu do risotto
- 125 ml wina białego, wytrawnego
- łyżka masła
- garść parmezanu
- 1,5 średniej cebuli
- 1 l ciepłego bulionu drobiowego
- 1 pomarańcza
- pół cytryny
- 1 duża pojedyncza pierś
- 1 suszona papryczka chilli
- szczypta szafranu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- oliwa
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Kurczaka kroimy w drobną kostkę. Ścieramy skórkę z jednej pomarańczy. Wyciskamy sok z pomarańczy i połowy cytryny. Jedną cebulę siekamy.
Cebulę podduszamy na oliwie. Dodajemy kurczaka i przyprawiamy (sól, pieprz, papryka, szafran).Gdy kurczak zmieni kolor dolewamy papryczkę chilli i podlewamy sokiem z jednej pomarańczy i z połowy cytryny. Dusimy około 15 minut.

Siekamy cebulę i podduszamy na oliwie na niedużym ogniu. Dodajemy ryż i prażymy mieszając i uważając by się nie przypalił. Zwiększamy ogień i podlewamy winem i mieszając.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Przepraszam, że zdjęcia jakieś takie nie udane.

niedziela, 6 października 2013

Szybki prosty deserek

Czasem matką potrzebą wynalazków. I tak zostało stworzone coś z tego co było w domu.


Składniki:

- 2 paczki herbatników
- 2 deserki waniliowe Danio
- 1 jogurt grecki
- konfitura malinowa (lub jaką tylko lubicie lub macie)
- odrobina wrzątku
- wiórki z gorzkiej czekolady

Przygotowanie:

Herbatniki kruszymy i prażymy na suchej patelni. Serek mieszamy z jogurtem, aby powstała masa. Konfiturę rozrabiamy z odrobiną wrzątku by stała się półpłynna.
W miseczce układamy warstwę herbatników, masy, konfitury i jeszcze raz warstwa herbatników i masy. Górę posypujemy czekoladą.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

piątek, 4 października 2013

Zawijasy z ciasta francuskiego

Niestety moi znajomi wiedzą, że lubię gotować i że prowadzę bloga kulinarnego. Dlaczego niestety? Bo nie mogę skoczyć na dół do sklepu i kupić troszkę ciastek na wagę dla gości. Muszę się wykazać i przygotować coś smacznego, nawet jak mam ochotę leniuchować... W takich sytuacjach trzeba się położyć i pomyśleć, jak sobie ułatwić życie. Na takie okoliczności fajnie jest mieć w repertuarze kilka szybkich i smacznych przekąsek. I tak z okazji odwiedzin Edyty i Karola powstał szybki deser (przepis następnym razem) i zawijaski z ciasta francuskiego.



Składniki:

- ciasto francuskie
- szynka szwarcwaldzka
- parmezan
- prażone ziarna sezamu
- roztrzepane białko
- sól

Przygotowanie:

Ciasto francuskie rozwijamy i smarujemy białkiem. Układamy szynkę i posypujemy serem. Ciasto zwijamy ciasno, a potem kroimy na centymetrowe kromeczki. Na blaszce układamy papier do pieczenia. a na nim kładziemy na płasko zawijasy. Wszystkie smarujemy od góry białkiem, solimy i posypujemy sezamem. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 170 stopni około 15 minut (aż się zezłocą).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

wtorek, 1 października 2013

Polędwiczka wieprzowa z suszonymi pomidorami

Ostatnio znudziła mi się pieczona polędwiczka i postanowiłam coś poeksperymentować. Oczywiście zwyciężyły składniki, które lubię.


Składniki:

- 2 polędwiczki wieprzowe
- słoik suszonych pomidorów
- 2 kulki mozzarelli
- bazylia (lepsza by była świeża)
- 2 łyżki śmietany
- sól i pieprz
- makaron
- cebula dymka

Przygotowanie:

Polędwiczkę nacinamy wzdłuż i rozkładamy jak książkę. Przykrywamy folią i delikatnie rozbijamy. Na mięsie układamy suszone pomidorki i mozzarellę pokrojoną w plastry. Doprawiamy solą, pieprzem i bazylią. Zawijamy (ja nie wiążę ani nie zamykam wykałaczkami, bo z tego co wycieka powstaje pyszny sos) i wkładamy do naczynia żaroodpornego. Mięso podlewamy zalewą ze słoika suszonych pomidorów. Odkładamy na dwie godziny. Pieczemy pod przykryciem w temperaturze 170 stopni. Gdy mięso już jest gotowe do sosu dodajemy śmietanę i doprawiamy solą i pieprzem.
Gotujemy makaron w osolonej wodzie na półtwardo.
Wyjmujemy mięso na deskę. Odcedzony makron przekładamy do sosu wraz z posiekaną cebulką dymką. Gotujemy około 3 minut by makaron zmiękł i wchłonął aromat sosu (jeżeli sosu jest mało możemy podlać odrobiną wody z gotowania makaronu).
Mięso kroimy i podajemy z makaronem i świeżym szpinakiem.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Dipy

Świętowałam niedawno urodziny moje i mojego ojca. Nie było uczty, ani wielkiego tortu, ale mama zrobiła ciacho, ojciec upiekł pyszny pasztet, a ja eksperymentowałam z dipami. Stół wyglądał ślicznie, jak widać na poniższym zdjęciu (od góry zgodnie z kierunkiem wskazówek mamy dip paprykowy, zielony, z mango i tatarski).


Wszystkie o dziwo wyszły pyszne, choć według mnie dip z mango lepiej by pasował do kurczaka, schabu lub nachos. Do pasztetu chyba najbardziej pasował mi zielony lub klasyczny tatarski. A paprykowy był zaskakująco smaczny zwłaszcza dzięki cebulce.


Dip paprykowy

Składniki:

- 1 łyżka majonezu Kieleckiego
- 2 czerwone papryki
- 1 duża cebula
- 1 łyżka oliwy
- słodka papryka w proszku
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Paprykę układamy na blaszce i opiekamy w piekarniku aż skórka się przypali. Wkładamy paprykę do woreczka by skórka się odparzyła. po ostygnięciu papryki zdejmujemy ją. - Można wykorzystać grillowaną paprykę ze słoika zakupioną na przykład w Lidlu.  Paprykę (bez nasion) kroimy w drobną dość kostkę.
Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na złoto na dobrze rozgrzanej oliwie.
Łączymy ze sobą wszystkie składniki z majonezem i doprawiamy pieprzem, solą i słodką papryką.

Uwaga:
Robiłam już ze zwykła papryką marynowaną i też wyszedł super.
Można zrobić jako sos do mięsa na obiad, ale wtedy proponuję go zmiksować na jednolity sos.


Dip zielony

Składniki:

-200 ml majonezu
- 200 ml jogurtu naturalnego
- 1 jajko ugotowane na twardo
- 1 mała cebula
- 2 łyżki chrzanu
- 1 łyżka natki pietruszki
- 1 łyżka szczypiorku
- sok z cytryny (mniej niż łyżeczka)
- cukier
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Jajko, cebulę i zieleninę drobno siekamy. Łączymy wszystkie składniki z majonezem i jogurtem. Dodajemy chrzan i doprawiamy do smaku.

Uwaga:
Aż mnie korci by skosztować tego sosu z grillowanym mięskiem.


Dip z mango

Składniki:

- 1 miękkie awokado (u mnie 3 łyżki dipu z mango zakupionego w Lidlu)
- 2 ząbki czosnku -rozgniecione
- 2 łyżki pestek słonecznika
- 3 łyżki jogurtu naturalnego

Przygotowanie:

Miąższ z awokado dokładnie rozgniatamy widelcem. Wszystkie składniki łączymy i doprawiamy solą i pieprzem.

Sos tatarski

Składniki:

- 3 łyżki majonezu Kieleckiego
- 1 łyżka śmietany
- 2 ogórki kiszone
- 1 cebula
- marynowane grzyby leśne
- marynowane pieczarki
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Składniki drobno siekamy (grzybki kroimy trochę grubiej). Składniki mieszamy z majonezem i śmietaną. Sos doprawiamy solą i pieprzem.


I tak kolejne przepisy i kolejny rok życia za mną. Dobrze, że tak wiele smacznego jeszcze przede mną.

P.S. Sebastian dziękuję za zdjęcia.

piątek, 20 września 2013

Smażona rybka podawana na curry

A oto moje udawane curry... Udawane, bo jedyną dostępną rybą był łosoś. Ale muszę przyznać, że efekt końcowy troszkę mnie zaskoczył i to pozytywnie mnie zaskoczył. W rezultacie miałam bardzo smaczny obiad.
Przepis jest modyfikacją przepisu na smażoną rybę z łagodnym curry z kolendrą.


Składniki:

- 2 łyżki klarowanego masła
- 300 g filet z łososia
- 1 średnia cebula (drobno posiekana)
- 2 nieduże ząbki czosnku (posiekane)
- 1 łyżeczka zmielonej kolendry
- 2 łyżeczki zmielonego kminu rzymskiego
- 0,5 łyżeczki kurkumy
- 1 papryczka chilli (posiekana bez pestek)
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 125 ml wody
- posiekana dymka

Przygotowanie:

W dużym rondlu stopić masło. Obsmażyć rybę na średnim ogniu (z obu stron po jednej minucie). Rybę odkładamy na talerz.
Dodajemy do rondla cebulę i czosnek i smażymy aż zmiękną i lekko się przyrumienią. Dodajemy przyprawy i papryczkę. Podsmażamy około 30 sekund by uwolniły się aromaty. Dodajemy koncentrat i wodę. Gotujemy delikatnie około 2 minut. Dodajemy rybę i połowę dymki. Gotujemy jedną minutę i obracamy rybę na drugą stronę i gotujemy kolejną minutę. Posypujemy resztą dymki.

Podawać do stoły i życzyć smacznego.










wtorek, 17 września 2013

Balti z kurczaka

I znów klimaty indyjskie zapanowały w mojej kuchni:) Wczoraj było balti, a dziś będzie coś z ryby, pewnie carry.
Wracając do balti... Danie pochodzi z terenów dzisiejszego Pakistanu. Nazwa pochodzi od naczynia, w którym się przyrządza jednogarnkowe dania. Jest to naczynie przypominające bardzo woka, czyli ma płaskie dno i dwa uchwyty po bokach. Przepis, którym się posłużyłam, pochodzi jak zawsze z książki "Kuchnia azjatycka. Wielka księga kucharska".



Danie jest bardzo(!) bogate w przyprawy, więc jeśli chcecie się z nim zmierzyć, musicie troszkę popolować w sklepach na przyprawy. Nie jest pikantne, jak na kuchnie indyjską, jest bardzo łagodne i gdyby nie bogactwo aromatów moje dziecko mogło by to spokojnie zjeść.
Wybrałam to danie ze względu na połączenie mięsa sezamu i maku. I było warto. Danie robi się stosunkowo szybko (o ile wcześniej zrobi się pastę balti masala). I jest bardzo smaczne. Pierw podam przepis na pastę, bo w Polsce pewnie nie można jej kupić gotowej, mnie się nie udało. Ostrzegam rzetelnie, że przyrządzanie tej pasty nie jest miłe ze względu wlewania octu do rozgrzanego oleju...

Składniki:

- 4 łyżki ziaren kolendry
- 2 łyżki ziaren kminu rzymskiego
- 2 pokruszone laski cynamonu
- 2 łyżeczki ziaren kopru włoskiego
- 2 łyżeczki ziaren czarnej gorczycy
- 2 łyżeczki ziaren kardamonu
- 1 łyżeczka kozieradki
- 6 goździków
- 4 listki laurowe
- 20 listków carry (mnie się nie udało zdobyć, dodałam sproszkowanego carry)
- 4 łyżeczki zmielonej kurkumy
- 4 łyżeczki sproszkowanego czosnku
- 2 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1,5 łyżeczki chilli w proszku
- 250 ml octu
- 250 ml oleju

Przygotowani:

Do małego rondla wkładamy: ziarna kolendry, ziarna kminu, pokruszoną laskę cynamonu, ziarna kopru włoskiego, ziarna czarnej gorczycy, ziarna kardamonu, kozieradkę, goździki, listki laurowe, listki carry. Prażymy na sucho na średnim ogniu, aż przyprawy zaczną pachnieć.
Przekładamy do moździerza, ale rozbijamy dopiero, gdy przyprawy wystygną. Przyprawy rozbijamy na proszek (chwilę to trwa).
Dodajemy kurkumę, czosnek, imbir, chilli i ocet.
W rondlu rozgrzewamy olej, dodajemy pastę i smażymy przez 5 minut.
Przekładamy do wyjałowionego słoiczka.



Składniki:

- 1kg filetów z udek kurczaka
- 2 łyżki klarowanego masła
- 2 ząbki czosnku (wyciśnięty)
- 1 kawałek cynamonu
- 1/2 łyżeczki ziaren kardamonu
- 1 łyżka garam masali
- 1 łyżeczka ziaren sezamu
- 1 łyżeczka ziaren maku
- 1/2 łyżeczki ziaren kopru włoskiego
- 2 średnie cebule (pokrojone w cienki plasterki)
- 3 łyżki pasty balti masala
- 250 ml wywaru z kurczaka
- 250 ml śmietany
- 1 łyżka świeżych listków kolendry
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Umytego kurczaka kroimy w kostkę o boku 3cm.
W rondlu podgrzewamy masło i smażymy czosnek, cynamon, ziarna kardamonu i garam masalę na średnim ogniu (przez minutę). Dodajemy ziarna sezamu, maku i kopru włoskiego. I smażymy przez pół minuty. Zmniejszamy ogień i dodajemy cebulę. Podsmażamy przez 10 minut aż cebule zmięknie i się delikatnie zrumieni. Dodajemy pastę balti masala i kurczaka. Smażymy 5 minut co jakiś czas mieszając. Zmniejszamy ogień i wlewamy wywar z kurczaka. Przykrywamy (pozostawiając delikatną szczelinę) i dusimy przez 20 minut. Wlewamy śmietanę i dusimy kolejne 10 minut (już nie przykrywamy by delikatnie mogło odparować). Wsypujemy listki kolendry, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

czwartek, 5 września 2013

Kurczak w pomarańczach

I znów na przekór naturze sięgam po owoce niesezonowe. Ale chyba już się troszkę stęskniłam za cytrusami. Przepis jest miksem mojej weny twórczej i przepisu, który znalazłam w sieci na Hiszpański kurczak w pomarańczach.




Składniki:

- pół kurczaka
- 2 łyżki oliwy
- 2 cebule
- łyżka startego imbiru
- 2 czerwone papryki
- 2 ząbki czosnku
- 400 g pomidorów z puszki (u mnie 4 pomidory limy bez skóry i pokrojone)
- 2 papryczka jalapeno
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka masła
- sól i pieprz

Przygotowanie:

W kurczaka wcieramy sól i pieprz. Obsmażamy na patelni na oliwie z obu stron na złoty kolor. Przekładamy kurczaka do brytfanki i wkładamy go do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.
Na nieumytej ze smażenia kurczaka patelni podduszamy pokrojoną w piórka cebulę, posiekany czosnek i imbir - do miękkości. Dodajemy pokrojoną w paseczki paprykę. Podsmażamy jeszcze około 5 minut. Dodajemy pomidory, koncentrat, miód, zioła i pokrojoną papryczkę jalapeno. Gotujemy jeszcze 2 minuty.
Sosem polewamy kurczaka, dodajemy ósemki pomarańczy (wyszorowaną i pokrojoną ze skórką). Dusimy w piekarniku pod przykryciem jeszcze około 50 minut pod przykryciem. Następnie odkrywamy i odsuwamy warzywa by skórka się zrumieniła.

Podajemy do stołu i życzymy smacznego.


niedziela, 1 września 2013

Radość

Już jestem w nowej kuchni i zaczynam się zaznajamiać z nowymi sprzętami. Od jutra też planuję zacząć od nowa publikować i udzielać się w akcjach. Czyli wracam do żywych.

sobota, 10 sierpnia 2013

Przeprosiny

Szykuję się już do przeprowadzki do nowej, ślicznej i pakownej kuchni. Dlatego w najbliższym czasie pewnie będę miała przerwę z publikacjami. Ale obiecuję, że za dwa tygodnie posiadając pełną kuchnię ruszę z pełną parą:)



W ramach wyjaśnień: obecnie gotuję w namiastce kuchni, czyli w małym pomieszczeniu gospodarczym częściowo dostosowanym do podgrzewania dziecku mleka, ale totalną abstrakcją byłoby to coś nazwać kuchnią... Ale i tak wszystkie te cuda właśnie tu przygotowuję. Faktem jest, że nauczyłam się gospodarować bardzo mało przestrzenią roboczą, jednym palnikiem, gotować przy braku bieżącej wody... Hmmm... gorzej niż w Somali...

Już myślę, co będę mogła sobie kupić, na co teraz nie mam miejsca. Już fantazjuję o foremkach ceramicznych do zapiekania (takich małych i takiej większej). Nowy blender, bo mój jest zdekompletowany. Foremki do muffin i do babeczek. I tak wiele rzeczy jeszcze...

sobota, 3 sierpnia 2013

Dieta - Zupa pomidorowo-paprykowa

Zupa jest według mnie fajną alternatywą na obiad w gorące dni. Tym razem zupa pomidorowa. Dodatek papryki wyraźnie wzbogaca smak i pięknie podbija kolor. Nie należy też się bać śmietany, bo nasz organizm potrzebuje urozmaiconej diety.
Mnie z poniższych wielkości wyszło 8 porcji gęstej zupy krem.


Składniki:

- 1kg pomidorów (sparzonych i obranych ze skórki)
- 2 czerwone papryki
- wywar z kości (lub kostka rosołowa i woda)
- 6 łyżek śmietany
- 2 łyżki oliwy
- świeża bazylia
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka cukru
- łyżeczka słodkiej papryki
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Czosnek i paprykę kroimy, a następnie podsmażamy na oliwie. Następnie dodajemy pomidory i gałązki bazylii (w całości by można ją było wyjąć przed miksowaniem). Dusimy pod przykryciem około 15 minut. Wyjmujemy bazylię i wlewamy 2 szklanki gorącego bulionu. Gotujemy do zmięknięcia pomidorów. Miksujemy. Jeżeli zupa jest za gęsta dolewamy bulionu lub wody. Dodajemy śmietanę (dla bezpieczeństwa lepiej jest ją w szklance wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej zupy, a potem dopiero wlać do zupy). Doprawiamy.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwaga:
Ja podaję z ryżem.


środa, 31 lipca 2013

6. Dieta - Gulasz wegetariański

Odchudzanie idzie dalej. Powoli zbliżam się do pierwszego pomiaru kontrolnego wagi (jutro) i mam nadzieję na 2,5 kilograma w dół. Czas pokaże, czy się uda.

A oto wczorajsze menu:
- jajecznica na pomidorach
- owoce
- zupa pomidorowa (przepis w najbliższym poście)
- chlebek z mozzarellą
- serek wiejski z wędliną i carry.


Składniki:

-2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka mielonej papryki
- 1/2 małej cebuli
- 200ml gorącej wody z 1 łyżeczką przecieru pomidorowego
- 4 pomidory (sparzone i obrane ze skórki)
- 2 gałązki rozmarynu
- 2 średnie cukinie
- 200g kalafiora
- 200g młodej marchewki
- 200g młodych ziemniaków
- 100ml jogurtu naturalnego
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Obraną cebulę kroimy w drobną kostkę. Marchewki kroimy w niedługie słupki. Ziemniaki myjemy i przekrawamy na połówki. Pomidory i cukinię kroimy w drobną kostkę.
W żaro odpornym naczyniu podgrzewamy oliwę i smażymy do zmięknięcia cebulę. Dodajemy 3/4 papryki w proszku. Dusimy około 2 minut. Dodajemy wodę z przecierem, pomidory i gałązki rozmarynu. Doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając. Dodajemy wszystkie warzywa i przyprawy.
Naczynie przykrywamy i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni. Pieczemy około 35 minut (aż warzywa będą miękkie (ale nie rozgotowane). Gdy danie jest gotowe delikatnie wyjmujemy gałązki rozmarynu.
Wyjęte warzywa polewamy jogurtem oraz posypujemy papryką.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwaga:
Cała magia tego dania tkwi w jogurcie. Po dodaniu go warzywa robią się niesamowite.

niedziela, 28 lipca 2013

5. Dieta - Pasta z ciecierzycy

Wczoraj była impreza (jeszcze raz sto lat Ulka, było super) i dużo grzechów... Bo był alkohol i tort... Ale poza wieczornym szaleństwem udało się utrzymać dietę. Przez cały dzień trzymałam dietę, bo wiem, że z wybrykiem organizm sobie poradzi.
Menu na dziś nie ma, bo dziś zaplanowany wizyta u teściów (pewnie będzie coś dobrego). Ale, żeby nie być nieproduktywnym, opublikuję przepis na pastę z ciecierzycy do chleba. My w domu bardzo ją lubimy, ja szczególnie z plasterkiem ogórka konserwowego.


Składniki:

- 100g cieciorki z puszki lub ugotowanej
- 100g pieczarek
- 1/2 cebuli
- 1 marchewka
- mały kawałek selera
- 1 łyżka oliwy
- 1/2 ząbka czosnku
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- cząber świeży lub suszony
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Cieciorkę zmielić na jednolitą masę. Na patelni na wodzie z dodatkiem oliwy usmażyć pieczarki z cebulą i warzywami (wszystko pokrojone). Lekko poddusić. Przełożyć do cieciorki i przyprawić. Całość zmiksować blenderem.

czwartek, 25 lipca 2013

2. Dieta

Dziś dzień w autobusie:( z co za tym idzie nie DDiDieDietudało mis się zjeść obiadu... Obiad był kolacją, a kolacja znikła z harmonogramu. Ale poza tym udało mi się utrzymać apetyt w ryzach. No i mało piłam.

Zdradzając dalej tajniki mojego chudnięcie, to zgodnie ze wskazówkami trenera (pozdrowienia dla Marcina), codziennie robię cardio. Zaczynam powoli od 30 minut. I po dwóch dniach czuję się świetnie, więc chyba szybko przeskoczę na układ dwa razy dziennie po 20 minut. Wiem, że wypadałoby wrócić do ćwiczeń siłowych... Ale jeżdżenie na siłownię zabiera strasznie dużo czasu, no i to strasznie człowieka męczy, a ja nie lubię się czuć zmęczona. Ale chyba już powoli do tego dojrzewam.

Plan na jutro:
- chlebek z jajkiem
- jogurt, batonik, owoc
- ryba z warzywami mojej mamy
- chlebek z rybką
- koktajl białkowy

P.S.
Przepis na kociołek węgierski pojawi się jutro, bo dziś za nic już nie mam siły go pisać. Przepraszam.

środa, 24 lipca 2013

Dieta - zapiekanka z warzyw i kuskusa

Pierwszy dzień diety za mną.
W ramach wyjaśnień. Ogólnie opieram się na wytycznych, które kiedyś dostałam od pani dietetyk. Większość przepisów, które będę publikowała, są właśnie od niej.

Obiadek dzisiaj wyszedł pyszny (zrobiony własnoręcznie rączkami brata). Choć wykonie nie jest moje, to i tak postanowiłam właśnie ten przepis opublikować, bo zapiekanka wyszła rewelacyjnie. Danie cudowne na piątek i polecam nawet tym, co nie lubią kuskusa.
Plan na jutro:
- kanapeczki z pastą z cieciorki
- jogurt, owoc, batonik musli
- kociołek meksykański
- serek wiejski z szynką
- koktajl białkowy.



Składniki:

- 1 mała cukinia
- kilka różyczek brokuła
- 1 papryka
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1/2 szklanki kuskusa
- 70g ostrego żółtego sera
- 1 jajo
- 1 łyżka oleju
- 1 kostka bulionowa warzywna
- sos sojowy
- szczypta lubczyku
- szczypta tymianku
- szczypta rozmarynu
- sól
- masło do formy

Wykonanie:

Umytą cukinię (bez obierania) kroimy w kostkę. Brokuły opłukujemy. Paprykę opłukujemy, usuwamy nasiona i kroimy w paski. Oskrobaną marchew kroimy w paseczki. Cebulę siekamy.
Na patelni rozgrzewamy olej i wkładamy kolejno: cebulę, marchew, paprykę cukinie i brokuły (kolejność ważna by wszystkie warzywa byłe w efekcie chrupiące, ale nie twarde). Warzywa smażymy ciągle mieszając. Pod koniec skrapiamy je sosem sojowym i dodajemy przyprawy.
Kuskus zalewamy wrzącą wodą z rozpuszczoną kostką bulionową warzywną (2cm ponad powierzchnię). Gdy napęcznieje dodajemy starty ser żółty i jajo. Doprawiamy ewentualnie pieprzem. Dodajemy warzywa i mieszamy.
Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Przekładamy masę do formy i pieczemy 15 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku .

Podawać do stołu i życzyć smacznego.




wtorek, 23 lipca 2013

Dieta

Wiem, dieta to sposób żywienia, a nie chwilowa fanaberia. No ale nie znam lepszego słowa, na fakt, że wracam do odchudzania. Dlaczego znów odchudzanie jest na tapecie? Odpowiedz jest prosta, bo przytyłam. A czemu mi to przeszkadza? Ze względów czysto estetycznych. Irytuje mnie fakt, że w niektórych rzeczach (które lubię) nie wyglądam już atrakcyjnie.



I tak znów wracam do zbilansowanej diety z obniżoną zawartością tłuszczu. Ogólne zasady są proste:
- pięć posiłków o stałych porach
- zbilansowane posiłki
- dużo wody do picia.
A w szczegółach plan na jutro jest prosty. Rano o 8.00 śniadanie, czyli 2 kromki ciemnego pieczywa z wędlinką, sałatą i pomidorkiem, potem na drugie śniadanie o 11.00 jogurt, owoc i batoniki musli. Następna w kolejce o 14.30  prezentuje się zapiekanka z kuskusa i warzyw. Pod wieczór czyli około 18.00 serek wiejski z szyneczką i kromeczką ciemnego pieczywa. I przed snem o 21.00 kawałek grillowanego kurczaka z marynowaną papryką i sałatą.
Szczegóły, czyli przepisy na pyszne dietetyczne posiłki (bo oczywiście ilość straconych kilogramów będzie moją słodką tajemnicą) będą pojawiać się regularnie. Ci, co nie muszą dbać o linię nadal znajdą u mnie ciekawe przepisy (mój mąż przecież nie zamierza pościć).

piątek, 19 lipca 2013

Ziemniaki z oregano

Uwielbiam ziemniaki z grilla. I chyba nie ma nic prostszego.

Składniki:

 - 6 średnich ziemniaków
- 2 łyżki masła
- garść świeżo posiekanego oregano
- sól ziołowa
- pieprz
- folia aluminiowa

Przygotowanie:

Ziemniaki dokładnie szorujemy pod bieżącą wodą. Masło rozcieramy z solą, oregano i pieprzem. Na każdym ziemniaku robimy nacięcie w kształcie krzyża. Układamy je na folii aluminiowej nacięciem do góry. Na każdym nacięciu kładziemy masło i w miarę możliwości wcieramy by weszło w głąb. Zawijamy szczelnie folię i grillujemy (najlepiej powoli).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

P.S. Przepraszam za brak zdjęcia, ale jakoś znikły zanim udało się zrobić zdjęcie:) Brak nadrobię przy najbliższej okazji.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Szpinak z suszonymi pomidorami

Oczywiście i bez przerwy mam ochotę na szpinak, zwłaszcza że jest świeży. Ale chciałam coś innego i bez mięsa, bo dziś piątek. Szukam po regale, co mi się na nim jeszcze ukrywa... I znalazłam słoik suszonych pomidorów. No to baza jest. Teraz z czym to zjeść? Wiem mam resztkę makaronu w szafce, która zajmuje stanowczo za dużo miejsca... Może jeszcze łosoś wędzony i szczypiorek... Tak właśnie powstają dania w mojej głowie. A oto, co powstało na talerzu.




Składniki

- 2 ząbki czosnku
- 1 czerwona cebula
- pęczek szpinaku
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżka ziół prowansalskich
- 5 suszonych pomidorów z zalewy
- 2 gniazda tagiatelle pełne ziarno
- sól i pieperz

Przygotowanie:

W rondlu rozgrzewamy oliwę i wrzucamy posiekany czosnek i cebulę pokrojoną w piórka. Gdy zaczną mięknąć dodajemy pokrojone w paski pomidory. Solimy i pieprzymy, dodajemy zioła. Po minucie dolewamy 1/4 szklanki wody. Gdy pomidory zmiękną dodajemy poszarpany szpinak i przykrywamy.
Gotujemy makaron w osolonej wodzie.
Wykładamy na talerz kolejno szpinak i makaron. Od góry posypujemy posiekanym szczypiorkiem i kawałkami wędzonego na zimno łososia.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


piątek, 12 lipca 2013

Warzywne muffiny

Przepis dostałam od właścicielki fajnego bloga Agata gotuje, a dokładniej rzecz biorąc dodała go do mojej akcji Piknik z dzieckiem, czyli obiad na zimno. Tak mi się pomysł spodobał, że następnego dnia zrobiłam je na śniadanie. Wyszły cudownie... Mnie najbardziej smakowały z solonym masełkiem... Niebo w gębie.





Składniki:

- 500g mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 100ml oleju ziołowego
- 300ml maślanki
- 2 jaja
- pół czerwonej papryki
- pół pęczka szczypiorku
- 1/2 kostki twardej fety
- kilka ciemnych oliwek
- kilka pomidorków koktajlowych (u mnie 2 pomidory)
- kilka listków bazylii (u mnie zabrakło)

Przygotowanie:

Pierw przygotowujemy dodatki. Opłukujemy, osuszamy warzywa i kroimy w drobną kostkę paprykę, oliwki w plasterki, szczypiorek grubo siekamy, pomidorki na pół (lub na grubsze plasterki). Fetę kroimy w kostkę.
Mąkę razem z sodą przesiewamy do miski, dodajemy sól i rozmaryn (ja rozmaryn rozbiłam w moździerzu ze względu na córę). W drugim naczyniu łączymy mokre składniki, czyli olej, maślankę i jaja. Gdy już jej rozbełtamy dodajemy je do mąki. Mieszamy całość aż do połączenia składników. Dorzucamy dodatki prócz bazylii i pomidorów.
Dość kleistą mieszaninę przekładamy do foremek na muffiny (standardowo do 3/4 wysokości). Na wierzchu każdej układamy pomidorka i listek bazylii.
Pieczemy przez około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (ja robiłam 30 minut bez termoobiegu).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwaga:
Z tej porcji mąki mnie wyszło 17 muffin.

środa, 10 lipca 2013

Kurczak w mandarynkowym sosie na ostro

Odkąd zaczęłam regularnie zamieszczać posty, zaczęłam też przeglądać inne blogi kulinarne. Dawniej też to robiłam, choć nie tak intensywnie i raczej w poszukiwaniu konkretnych dań. Dzięki tym eksploracjom czasem natrafiam na zapomniane przeze mnie składniki, czy dania. I tak było ostatnio. Na jakimś blogu natrafiłam na pysznie wyglądające ciasto z mandarynkami. I zapragnąłem zjeść coś z mandarynkami. Ponieważ nie mam piekarnika i dlatego nie piekę ciast, więc by spełnić moją zachciankę musiałam wymyślić coś innego. I tak w mojej głowie pojawiła się myśl o kurczaku z mandarynkami.
Powstało pyszne danie o świetnej gradacji smaków. Zaczyna się od słodkiego i poprzez kwaśny, dochodzi do pikantnej nuty.



Składniki:

- podwójna pierś z kurczaka
- 1 średnia cebula
- pół czerwonej papryki
- 2 ząbki czosnku
- łyżka startego imbiru
- papryczka chilli
- puszka mandarynek w syropie
- łyżka klarowanego masło
- 2 łyżki mąki
- olej rzepakowy
- 3 łyżki sosu sojowego
- 0,5 łyżeczki kardamonu
- szczypta cynamonu (malutko)
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka pasty z chilli
- natka pietruszki
- sól i pieprz

Przygotowanie:

W rondlu rozgrzewamy masło i szklimy drobno posiekana cebulę, dodajemy kardamon. Dodajemy posiekany czosnek, imbir i papryczkę chilli. Dolewamy sos sojowy. Wszystko podgrzewamy aż przyprawy uwolnią aromaty. Wlewamy sok spod mandarynek i połowę mandarynek. Dodajemy miód ,pastę chilli i cynamon. Dusimy aż sos odparuje i zgęstnieje. Dodajemy paprykę pokrojoną w cienki paseczki. Dusimy jeszcze przez około 5 minut i odstawiamy.
Mięso kroimy w nieduże kawałki. Kurczaka solimy i pieprzymy, a następnie obtaczamy w mące. Na patelni rozgrzewamy olej i porcjami smażymy kurczaka. Kurczak powinien być biały, może być lekko złoty.
Tuż przed podaniem podgrzewamy sos i wrzucamy do niego kurczaka. Razem dusimy około 5 minut. Wyłączamy gaz. Dodajemy resztę mandarynek i posiekaną pietruszkę. Mieszamy i wykładamy do ryżu (można podać też z makaronem lub jako przekąskę z białym pieczywem).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

niedziela, 7 lipca 2013

Zapiekanka z ziemniaków

Każdy dom ma swoje smaki.
Jak byłam mała uwielbiałam, gdy na obiad była zapiekanka z ziemniaków. Dla mnie to było jak świąteczny obiad, a nawet lepsze... Wszyscy bili się o przypieczone ziemniaki i skwarki z boczku... Mniam... Strasznie się cieszę, że mój mąż też polubił to danie, bo mogę co jakiś czas urządzać w domu prostą, aromatyczną ucztę.



Składniki:

- 1 kg ziemniaków
- 1 duża cebula
- 20 dag boczku wędzonego (tłustszy jest lepszy)
- 1 laska kiełbasy podwawelskiej
- 2 łyżeczki majeranku
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w plastry grubości pół centymetra. Boczek kroimy w plastry. Kiełbasę kroimy w plasterki. Cebulę kroimy w półplasterki lub w piórka.
Na dnie naczynia do zapiekania układamy plastry boczku (pięć plasterków zostawiamy na wierzch). Układamy warstwę z połowy ziemniaków. Solimy, pieprzymy i posypujemy połową majeranku. Układamy warstwę kiełbasy, a następnie cebuli. Układamy resztę ziemniaków i znów solimy, pieprzymy i posypujemy majerankiem. Na wierzchu układamy boczek, by górna warstwa nie wyschła przy pieczeniu i też przesiąkła aromatem wędzonego boczku.
Pieczemy pod przykryciem z termoobiegiem w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni. Gdy ziemniaki są miękkie odkrywamy i zapiekamy (u mnie funkcja opiekacza od góry) przez około 15 minut. Zapiekanka jest gotowa, gdy jest od góry przepieczona.

Podajemy do stołu i życzymy smacznego.

Uwaga
My lubimy gdy wszystko jest przypieczone, dlatego pieczemy dłużej odkryte i co jakiś czas mieszamy delikatnie (by nie połamać ziemniaków).

środa, 3 lipca 2013

Polędwiczka wieprzowa pod chrupiącą kłderką

Przepisy na polędwiczki wieprzowe są zwykle dość proste no i szybkie. Trzeba pamiętać, że im dłużej ją robimy tym więcej traci z delikatności, soczystości i miękkości.
Poniższe danie przyszykowałam na urodzinowy obiad dla ukochanego mężczyzny, a przepis zaczerpnęłam z blogu Co gotuje Kasia.





Składniki:

- polędwiczka wieprzowa
- 0,5 szklanki płatków kukurydzianych
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 1 łyżeczka tymianki
- mini kostka knorr czosnkowa (1 łyżeczka czosnku granulowanego)
- 1 łyżeczka świeżo grubo zmielonego pieprzu
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 łyżki masła

Przygotowanie:

Polędwiczki myjemy, układamy na desce i posypujemy wszystkimi przyprawami rozdrobnionymi w moździerzu (bez soli). Wcieramy przyprawy w mięso. Mięso odstawiamy do lodówki (najlepiej na noc) by przeszło aromatami. 
Na patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy mięso z każdej strony na dobrze rozgrzanym tłuszczu.
Płatki kukurydziane bardzo drobno kruszymy (ja to robię w czystej ściereczce wałkiem). Masło rozpuszczamy na tej samej, nieumytej patelni, co smażyliśmy mięso. Płatki mieszamy z masłem.
Polędwiczkę solimy i od góry nakładamy kołderkę z płatków.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i zapiekamy niecałe pół godziny (by mięsko złapało ładny kolor, a panierka się nabrała złotego koloru). Upieczone mięso odstawiamy na 2 minuty.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


niedziela, 30 czerwca 2013

Pancakes

To moje pierwsze podejście do amerykańskich naleśników. Zrobiłam je na życzenie mojego męża i nie żałuję, bo wyszły pyszne.



Składniki:

- 0,5 szklanki mąki tortowej
- 0,5 szklanki mleka
- 3 duże jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego (nadaje się tez biały)
- szczypta soli

Przygotowanie:

Do miski wbić same żółtka, a następnie dodać mleko, mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Wszystko zmiksować. W osobnym naczyniu ubić białka z solą na sztywną pianę. Bardzo delikatnie łyżką wmieszać pianę do masy z żółtek. Na rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu, jeśli jest teflonowa lub ceramiczna) nakładamy ciasto by powstały niewielkie placuszki. Obracamy gdy nabiorą złocistego koloru.
Podajemy na przykład z konfiturą malinową i czekoladą lub z syropem z owoców drzewa karobowego.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

środa, 26 czerwca 2013

Zapiekane naleśniki ze szpinakiem

Uwielbiam naleśniki i uwielbiam szpinak. Postanowiłam je połączyć i zrobić sobie w ten sposób ucztę w środku tygodnia. Oczywiście musiałam zużyć resztki z lodówki, bo komu chce się chodzić do sklepu, mnie nie. Tak więc znalazłam w mojej lodówce kilka plastrów szynki mocno wędzonej, niestety nie było tam pieczarek. No i świeżych ziół też nie było... Ale i tak powstało coś wartego uwagi.


Skłądniki:

ciasto:
- 1 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanki mąki żytniej
- 1 jaja
- szczypta soli
- 1 szklanki mleka
- 3/4 szklanki wody gazowanej
farsz:
- opakowanie mrożonego szpinaku
- kilka plastrów szynki
- pół sera pleśniowy Lazur blue (nada się też kozi lub żółty)
- starty ser żółty
- 2 ząbki czosnku
- gałka muszkatułowa
- sól i pieprz
- masło do posmarowania formy
- bułka tarta do wysypania formy

Przygotowanie:

Składniki ciasta mieszamy razem i odstawiamy na minimum pół godziny do lodówki. Smażymy cienki naleśniki z obu stron na lekko złoty kolor.
Szpinak dusimy z rozgniecionym czosnkiem, gałką, solą i pieprzem. Gdy odparuje nadmiar wody dodajemy ser pleśniowy. Odstawiamy z ognia, gdy tylko ser się roztopi.
Na każdy naleśnik nakładamy szynkę i szpinak. Składamy na pół i jeszcze raz na pół by powstały trójkąty.
Formę do pieczenia smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą. W formie układamy naleśniki, posypujemy je serem żółtym. Pieczemy je w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez około 10 minut (aż ser się stopi, a naleśniki apetycznie zarumienią). Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy na kilka minut by nabrało fajnej konsystencji i lekko stężało.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Piknik z dzieckiem, czyli obiad na zimno

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Leczo

To danie to chyba już klasyka letnich dni. Znam już kilka sposobów przygotowywania. I tak ja lubię wersję duszoną, której bazą jest papryka, ale cukinia i pomidory są miłym wzbogaceniem smaku.



Składniki:

- 1 zielona papryka
- 1 czerwona papryka (u mnie grillowana)
- 1 cukinia
- 2 średnie cebule
- 0,5kg pomidorów
- 40dag wędliny
- 2 łyżki oleju
- 4 liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5 łyżeczki ostrej papryki
- 0,5 łyżeczki cukru
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Wszystkie warzywa kroimy na cienkie plasterki. Wędlinę kroimy w grubą kostkę i podsmażamy. Wędlinę i warzywa wrzucamy do garnka, dodajemy przyprawy i podlewamy niecałą szklanką wody. Całość zagotowujemy, a potem zmniejszamy gaz i dusimy około 20 minut (do miękkości warzyw).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

sobota, 22 czerwca 2013

Już czas na piknik!

Właśnie w ramach zabijania czasu planuję piknik z dzieckiem. Pomysł wydaje mi się fajny, bo miłe przygotowania zajmą nam pół dnia, a i popołudnie na kocyku powinno być miłe.
I tu zaczęły się moje schody, bo siedzę, myślę i nic nie mogę wymyślić do jedzenia. Bo potrawy powinny być zdrowe i zbilansowane, wygodne w jedzeniu i o żadnym rozpalaniu grilla z trzylatkiem na głowie nie ma mowy.

piątek, 21 czerwca 2013

Potrawka z podrobów na słodko-ostro

Podroby... Według mnie to totalnie nie doceniane mięso - hmmm... dla mnie dobrze, bo dzięki temu ceny są przyzwoite. Za wątróbką osobiście nie przepadam, choć czasem mój organizm ku mojej rozpaczy upomina się o nią. I na takie okazje szukałam swojego przepisu. Już wiem, że wątróbkę lubię na słodko-ostro, czyli z miodem lub na przykład z daktylami, no i z dużą ilością papryczek chilli. Serduszka to mój smakołyk. Uwielbiam je chyba w każdej postaci (no może poza krupnikiem). Robię z nich potrawki, gulasze, strogonowy. Z podrobów często jedzonych przeze mnie, o których nie mogę zapomnieć, pozostały nerki i flaki. Mniam, mniam... Ale dziś przepis na wątróbkę i serduszka.



Składniki:

- 30dag  wątróbki
- 30dag serduszek
- 2 średnie cebule
- 3 duże pieczarki
- 1 czerwona papryka
- 1 papryczka chilli
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- szczypta harrisy (lub ostrej papryki)
- 1 łyżka ziół prowansalskich
- 3/4 szklanki soku z pomarańczy
- skórka starta z jednej pomarańczy
- 1 łyżka miodu
- pieprz, sól
- 1 łyżka masła

Przygotowanie:

Podroby oczyszczamy i kroimy w paseczki. Na maśle podduszamy posiekaną cebulę z papryką w proszku. Gdy cebula zmięknie dodajemy podroby i podlewamy sokiem z pomarańczy rozrobionym z miodem. Dodajemy przyprawy i zioła prowansalski. Dusimy około 5 minut. Dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki i w paseczki paprykę czerwoną i chilli (bez pestek). Dusimy do zmięknięcia warzyw z połową skórki pomarańczowej (resztę zostawiamy do ozdoby).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

środa, 19 czerwca 2013

Cytrynowo-czosnkowy kurczak

Połączenie mnie zaintrygowało i słusznie, bo wyszło coś pysznego. I wydaje mi się, że ten kurczaczek będzie się super komponował w sałatce z sałatą, pomarańczą, kukurydzą, pomidorem i sezamem. Już mam ochotę wypróbować to połączenie. Czy ktoś nie ma ochoty mi się zapowiedzieć?



Składniki:

- poporcjowana podwójna pierś z kurczaka
- 2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego (ja rozbijałam w moździerzu)
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki pokruszonych ziaren pieprzu
- 6 zmiażdżonych ząbków czosnku (jeśli jest słaby to nawet 8-9)
- 1 łyżeczka startej skórki cytrynowej
- 1 łyżeczka drobno posiekanych listków mięty
- 0,5 szklnaki oliwy
- 0,5 szklanki soku z cytryny

Przygotowanie:

Wszystkie składniki marynaty mieszamy. Zalewamy powstałą marynatą kawałki kurczaka i pozostawiamy na 24 godziny w lodówce (warto poczekać). Mięso grillujemy smarując pozostałą marynatą.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

wtorek, 18 czerwca 2013

Kurczak w occie balsamicznym

Bardzo prosta marynata, bez siekania, miksowania, wszystko razem wymieszać i gotowe. A muszę przyznać, że kurczak zaskoczył mnie smakiem. I dlatego jestem więcej niż pewna, że przy najbliższej okazji moi znajomi go posmakują. Jest wyrazisty, więc idealny dla ludzi, którzy nie lubią czuć ognia w przełyku.


Składniki:
  
- jedna podwójna pierś z kurczaka (raczej nie nadaje się mięso ze skórą)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka oliwy
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 łyżeczka soli
- pieprz

Przygotowanie:

Składniki marynaty mieszamy razem. Dodajemy poporcjowanego kurczaka. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. Grillujemy około 5 minut z każdej strony smarując pozostałą marynatą.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Warzywa z grilla

Kiedyś oglądając telewizję rzuciło mi się w oczy, że Okrasa nie kładzie warzyw bezpośrednio na ruszcie, ani nawet na tacce aluminiowej. robił sam tackę do warzyw. Postanowiłam wypróbować ten osobliwy sposób i jestem szczerze nim zauroczona i już nigdy nie zrobię warzyw inaczej. Nie przywierają, są chrupiące, ale nie tracą na soczystości.
Ulka to coś dla Ciebie, bo uwielbiasz grillować warzywa.



Składniki:

- 1 cukinia
- 1 papryka
- dowolne warzywa, jakie lubicie
- 4 łyżki oliwy
- sokz połówki cytryny
- 1 łyżeczka warzywka
- 2 łyżki suszonego koperku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5 łyżeczki cukru
- folia aluminiowa (najlepiej gruba, grillowa)
- papier do pieczenia

Przygotowanie:

Ucinamy takie same kawałki folii i papieru. Kładziemy papier na folii (folia matem do dołu) i zawijamy krawędzie tworząc delikatny rant.
W filiżance przygotowujemy dip. W tym celu mieszamy oliwę z 1 łyżką wody, sokiem z cytryny i przyprawami. Odstawiamy na chwilę.
Warzywa kroimy na wielkość kęsa. Wrzucamy do miski i polewamy wcześniej przygotowanym dipem. Mieszamy by dip pokrył dokładnie warzywa. Tak przygotowane warzywa nabijamy na patyczki lub wykładamy bezpośrednio na przygotowaną tackę. Grillujemy smarując marynatą. Wykładamy gotowy szaszłyk na talerz i ponownie smarujemy (lub przekładamy do miski i polewamy pozostałą marynatą).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Grillowy weekend

Weekend minął mile przy grillu. Pierw lekki obiadek, a w niedziele posiadówka z rodzicami. I nie byłoby o czym pisać, gdyby nie kilka udanych dań. A co było w menu? Niby nic, kurczak, ziemniaczki i warzywka. Ale wyszło pyszne! I tak w najbliższych dniach możecie spodziewać się wszystkie smakowite przepisy, czyli:
- kurczak w occie balsamicznym
- cytrynowo-czosnkowego kurczaka
- ziemniaków z oregano
- warzyw z grilla na nowo.

piątek, 14 czerwca 2013

Zapiekanka z młodej kapusty

Nie jestem wielbicielem kapusty. Od dziecka jej nie lubię. Jak na obiad były gołąbki, to je rozwijałam, szybko łykałam kapustę, a następnie delektowałam się farszem. Obecnie szukam połączeń, które by mnie odpowiadały. I tak powstała zapiekanka, czyli alternatywa do jedynego dania z kapustą, które lubię, czyli do łazanek.
Historia tego dania, to trochę moje wyobrażenie, a w dużej części jak zawsze resztki z lodówki.



Składniki:

- główka młodej kapusty
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- mąka
- 2 jaja
- 1 garść namoczonych, suszonych grzybów leśnych
- 1 średnia cebula
- 1 łyżka oliwy
- 3 łyżki śmietany
- 7 łyżek sera żółtego
- papryka
- czosnek
- pieprz, sól

Przygotowanie:

Pierw siekamy umytą kapustę. Gotujemy ją około 10 minut (sprawdzamy czy jest już miękka). Odlewamy większość wody i przez 5 minut dusimy ją z łyżką koncentratu pomidorowego.
Na rozgrzanej oliwie szklimy posiekaną cebulę. Dodajemy do niej pokrojone grzyby. Wszystko razem podsmażamy doprawiając pieprzem, solą i czosnkiem. Podlewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu około 10 minut. Dodajemy śmietanę, zostawiamy do zagotowania i odstawiamy.
Do garnka wbijamy jaja i dodajemy mąkę. Dodajemy wody tak by konsystencją przypominało bardzo gęsty jogurt (nie może się lać). W dużym garnku zagotowujemy wodę i dodajemy łyżeczkę soli. Łyżką nakładamy, kładziemy ciasto na wodzie. Gotujemy ja około 4 minut (powinny być niedogotowane) co jakiś czas mieszając.
W naczyniu do zapiekania łączymy wszystkie składni wraz z połową startego sera żółtego. Resztą sera posypujemy wierzch zapiekanki. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i pieczymy z termoobiegiem około 15 minut. Po upieczeniu odstawiamy na 10 minut by stężało.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


czwartek, 13 czerwca 2013

Klasyczne hamburgery

Czy jest coś bardziej rozpoznawalnego na świecie niż mielony, grillowany kawał mięsa w bułce? Chyba nie. Jest kojarzony z fast-foodami, choć jest to zdrowe mięso wołowe. Zawsze możemy go przecież zrobić z dobrego jakościowo mięsa a ser, majonez i dmuchaną, słodkawą bułkę zastąpić pyszną sałatką. Efektem tych zmian będzie dobry pełno wartościowy, dietetyczny posiłek.
Wracając do przepisu to długo szukał receptury i porad, by wyszedł dobre hamburgery. I ku radości mojego męża doszłam już do swojego przepisu.
Te poniższe egzemplarze były zrobione na zlecenie. Mój brat szedł do kumpla i poprosił bym mu przygotowała mięso na hamburgery. Pozdrowienia dla dwóch Sebastianów :)



Składniki:

- 0,5kg tłustszego mięsa mielonego wołowego (zmielić samemu lub poprosić o to w sklepie)
- 1 średnia cebula
- 2 łyżeczki musztardy Dijon
- szczypta świeżo zmielonej gałki muszkatułowej
- sól i pieprz
- 1/4 kubka zimnej wody
- olej rzepakowy

- bułka
- ser chedar
- majonez
- ketchup
- pomidory
- ogórki konserwowe
- sałata
- cebula

Przygotowanie:

Mięso mieszamy z bardzo drobno posiekaną (lub startą) cebulą. Doprawiamy musztardą, gałką, pieprzem i szczyptą soli. Wyrabiamy mięso dolewając zimnej wody. Wyrabiamy długo aż mięso będzie stanowiło jedną zwartą masę. Odstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Z masy mięsnej formujemy krążki o grubości około 1 cm i średnicy ciut większej od średnicy bułki. Hamburgery układamy jeden na drugim rozdzielając je folią spożywczą (lub folią aluminiową). Odstawiamy do lodówki na godzinę.
Hamburgery grillujemy na mocno rozgrzanym ruszcie posmarowanym olejem rzepakowym. Mięso opiekamy z obu stron tylko po kilka minut by nie było przesmażone, twarde i suche.
Klasycznie podajemy w przekrojonej bułce. Jedną smarujemy majonezem, drugą ketchupem. Na spodnią część kładziemy mięso, ser, sałatę, kilka półplasterków cebuli, dwa plasterki pomidora, kilka plasterków ogórka i przykrywamy drugą częścią bułki.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwagi
1. Jeśli mięso jest chude, to do wyrabiania dodajemy kilka łyżek oliwy.
2. Do masy można dodać świeżej, posiekanej natki pietruszki lub bardzo drobno posiekane ogórki konserwowe.
3. Podawać można klasycznie w bułce jak przedstawiłam, ale również dietetycznie na talerzu sałaty z piklami.

środa, 12 czerwca 2013

Tradycyjny gulasz wołowy

Uwielbiam wszelakie gulasze, a tradycyjny gulasz wołowy jest najlepszy ze wszystkich. Nie potrzebuje żadnych dodatków, broni się sam swoim bogatym a zarazem prostym smakiem mięsa wołowego.
Moja historia z tym daniem jest długa. I wiele czasu zajęło mi nauczenie się robienia dobrego gulaszu. Kosztowałam tego daniu wykonaniu wielu osób, ale to od mojego taty nauczyłam się jak się robi tradycyjny gulasz. Od niego dowiedziałam się, że to jest potrawa dla cierpliwych, bo tylko dzięki długiej obróbce ma smak i kolor.



Składniki:

- 1kg mięsa wołowego
- 2 średnie cebule
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- olej
- 1 łyżka mąki
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Mięso myjemy i osuszamy. Następnie kroimy je w kostkę (u mnie wielkości 1,5cm na 1,5cm).
W dużym rondlu rozgrzewamy 2 łyżki oleju i wrzucamy do niego posiekaną cebulę. Gdy zacznie mięknąć dodajemy paprykę, ziele angielskie i liść laurowy. Gdy cebula jest zrumieniona dodajemy pokrojone mięso. I tu mamy test naszej cierpliwości. Mięso musi puści soki i te soki muszą zdążyć wyparować, a mięso musi się lekko podsmażyć. Dopiero wtedy zalewamy wodą (tak by przykryła całe mięso), doprawiamy solą i pieprzem i pozwalamy się gulaszowi dusić. Dusimy około 1,5 godziny (u mnie pyka spokojnie na kuchence czasem nawet 3 godziny) pilnując by woda nie wyparowała (w razie potrzeby uzupełniamy braki).
Gdy sos jest lekko zawiesisty, a mięso miękkie możemy zagęścić mąką. W tym celu w kubku rozrabiamy mąkę z połową filiżanki zimnej wody. Odstawiamy na 3 minuty i jeszcze raz mieszamy (dzięki temu nie robią mi się grudki). Dolewamy kilka łyżek gorącego sosu i jeszcze raz mieszamy. Całość powoli wlewamy do gulaszu ciągle mieszając. Następnie zagotowujemy całość. Jeśli sos jest dla za rzadki (na przykład gdy chcemy go podać z makaronem), to czynność ponawiamy.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.