niedziela, 30 czerwca 2013

Pancakes

To moje pierwsze podejście do amerykańskich naleśników. Zrobiłam je na życzenie mojego męża i nie żałuję, bo wyszły pyszne.



Składniki:

- 0,5 szklanki mąki tortowej
- 0,5 szklanki mleka
- 3 duże jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego (nadaje się tez biały)
- szczypta soli

Przygotowanie:

Do miski wbić same żółtka, a następnie dodać mleko, mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Wszystko zmiksować. W osobnym naczyniu ubić białka z solą na sztywną pianę. Bardzo delikatnie łyżką wmieszać pianę do masy z żółtek. Na rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu, jeśli jest teflonowa lub ceramiczna) nakładamy ciasto by powstały niewielkie placuszki. Obracamy gdy nabiorą złocistego koloru.
Podajemy na przykład z konfiturą malinową i czekoladą lub z syropem z owoców drzewa karobowego.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

środa, 26 czerwca 2013

Zapiekane naleśniki ze szpinakiem

Uwielbiam naleśniki i uwielbiam szpinak. Postanowiłam je połączyć i zrobić sobie w ten sposób ucztę w środku tygodnia. Oczywiście musiałam zużyć resztki z lodówki, bo komu chce się chodzić do sklepu, mnie nie. Tak więc znalazłam w mojej lodówce kilka plastrów szynki mocno wędzonej, niestety nie było tam pieczarek. No i świeżych ziół też nie było... Ale i tak powstało coś wartego uwagi.


Skłądniki:

ciasto:
- 1 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanki mąki żytniej
- 1 jaja
- szczypta soli
- 1 szklanki mleka
- 3/4 szklanki wody gazowanej
farsz:
- opakowanie mrożonego szpinaku
- kilka plastrów szynki
- pół sera pleśniowy Lazur blue (nada się też kozi lub żółty)
- starty ser żółty
- 2 ząbki czosnku
- gałka muszkatułowa
- sól i pieprz
- masło do posmarowania formy
- bułka tarta do wysypania formy

Przygotowanie:

Składniki ciasta mieszamy razem i odstawiamy na minimum pół godziny do lodówki. Smażymy cienki naleśniki z obu stron na lekko złoty kolor.
Szpinak dusimy z rozgniecionym czosnkiem, gałką, solą i pieprzem. Gdy odparuje nadmiar wody dodajemy ser pleśniowy. Odstawiamy z ognia, gdy tylko ser się roztopi.
Na każdy naleśnik nakładamy szynkę i szpinak. Składamy na pół i jeszcze raz na pół by powstały trójkąty.
Formę do pieczenia smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą. W formie układamy naleśniki, posypujemy je serem żółtym. Pieczemy je w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez około 10 minut (aż ser się stopi, a naleśniki apetycznie zarumienią). Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy na kilka minut by nabrało fajnej konsystencji i lekko stężało.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Piknik z dzieckiem, czyli obiad na zimno

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Leczo

To danie to chyba już klasyka letnich dni. Znam już kilka sposobów przygotowywania. I tak ja lubię wersję duszoną, której bazą jest papryka, ale cukinia i pomidory są miłym wzbogaceniem smaku.



Składniki:

- 1 zielona papryka
- 1 czerwona papryka (u mnie grillowana)
- 1 cukinia
- 2 średnie cebule
- 0,5kg pomidorów
- 40dag wędliny
- 2 łyżki oleju
- 4 liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5 łyżeczki ostrej papryki
- 0,5 łyżeczki cukru
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Wszystkie warzywa kroimy na cienkie plasterki. Wędlinę kroimy w grubą kostkę i podsmażamy. Wędlinę i warzywa wrzucamy do garnka, dodajemy przyprawy i podlewamy niecałą szklanką wody. Całość zagotowujemy, a potem zmniejszamy gaz i dusimy około 20 minut (do miękkości warzyw).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

sobota, 22 czerwca 2013

Już czas na piknik!

Właśnie w ramach zabijania czasu planuję piknik z dzieckiem. Pomysł wydaje mi się fajny, bo miłe przygotowania zajmą nam pół dnia, a i popołudnie na kocyku powinno być miłe.
I tu zaczęły się moje schody, bo siedzę, myślę i nic nie mogę wymyślić do jedzenia. Bo potrawy powinny być zdrowe i zbilansowane, wygodne w jedzeniu i o żadnym rozpalaniu grilla z trzylatkiem na głowie nie ma mowy.

piątek, 21 czerwca 2013

Potrawka z podrobów na słodko-ostro

Podroby... Według mnie to totalnie nie doceniane mięso - hmmm... dla mnie dobrze, bo dzięki temu ceny są przyzwoite. Za wątróbką osobiście nie przepadam, choć czasem mój organizm ku mojej rozpaczy upomina się o nią. I na takie okazje szukałam swojego przepisu. Już wiem, że wątróbkę lubię na słodko-ostro, czyli z miodem lub na przykład z daktylami, no i z dużą ilością papryczek chilli. Serduszka to mój smakołyk. Uwielbiam je chyba w każdej postaci (no może poza krupnikiem). Robię z nich potrawki, gulasze, strogonowy. Z podrobów często jedzonych przeze mnie, o których nie mogę zapomnieć, pozostały nerki i flaki. Mniam, mniam... Ale dziś przepis na wątróbkę i serduszka.



Składniki:

- 30dag  wątróbki
- 30dag serduszek
- 2 średnie cebule
- 3 duże pieczarki
- 1 czerwona papryka
- 1 papryczka chilli
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- szczypta harrisy (lub ostrej papryki)
- 1 łyżka ziół prowansalskich
- 3/4 szklanki soku z pomarańczy
- skórka starta z jednej pomarańczy
- 1 łyżka miodu
- pieprz, sól
- 1 łyżka masła

Przygotowanie:

Podroby oczyszczamy i kroimy w paseczki. Na maśle podduszamy posiekaną cebulę z papryką w proszku. Gdy cebula zmięknie dodajemy podroby i podlewamy sokiem z pomarańczy rozrobionym z miodem. Dodajemy przyprawy i zioła prowansalski. Dusimy około 5 minut. Dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki i w paseczki paprykę czerwoną i chilli (bez pestek). Dusimy do zmięknięcia warzyw z połową skórki pomarańczowej (resztę zostawiamy do ozdoby).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

środa, 19 czerwca 2013

Cytrynowo-czosnkowy kurczak

Połączenie mnie zaintrygowało i słusznie, bo wyszło coś pysznego. I wydaje mi się, że ten kurczaczek będzie się super komponował w sałatce z sałatą, pomarańczą, kukurydzą, pomidorem i sezamem. Już mam ochotę wypróbować to połączenie. Czy ktoś nie ma ochoty mi się zapowiedzieć?



Składniki:

- poporcjowana podwójna pierś z kurczaka
- 2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego (ja rozbijałam w moździerzu)
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki pokruszonych ziaren pieprzu
- 6 zmiażdżonych ząbków czosnku (jeśli jest słaby to nawet 8-9)
- 1 łyżeczka startej skórki cytrynowej
- 1 łyżeczka drobno posiekanych listków mięty
- 0,5 szklnaki oliwy
- 0,5 szklanki soku z cytryny

Przygotowanie:

Wszystkie składniki marynaty mieszamy. Zalewamy powstałą marynatą kawałki kurczaka i pozostawiamy na 24 godziny w lodówce (warto poczekać). Mięso grillujemy smarując pozostałą marynatą.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

wtorek, 18 czerwca 2013

Kurczak w occie balsamicznym

Bardzo prosta marynata, bez siekania, miksowania, wszystko razem wymieszać i gotowe. A muszę przyznać, że kurczak zaskoczył mnie smakiem. I dlatego jestem więcej niż pewna, że przy najbliższej okazji moi znajomi go posmakują. Jest wyrazisty, więc idealny dla ludzi, którzy nie lubią czuć ognia w przełyku.


Składniki:
  
- jedna podwójna pierś z kurczaka (raczej nie nadaje się mięso ze skórą)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka oliwy
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 łyżeczka soli
- pieprz

Przygotowanie:

Składniki marynaty mieszamy razem. Dodajemy poporcjowanego kurczaka. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. Grillujemy około 5 minut z każdej strony smarując pozostałą marynatą.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Warzywa z grilla

Kiedyś oglądając telewizję rzuciło mi się w oczy, że Okrasa nie kładzie warzyw bezpośrednio na ruszcie, ani nawet na tacce aluminiowej. robił sam tackę do warzyw. Postanowiłam wypróbować ten osobliwy sposób i jestem szczerze nim zauroczona i już nigdy nie zrobię warzyw inaczej. Nie przywierają, są chrupiące, ale nie tracą na soczystości.
Ulka to coś dla Ciebie, bo uwielbiasz grillować warzywa.



Składniki:

- 1 cukinia
- 1 papryka
- dowolne warzywa, jakie lubicie
- 4 łyżki oliwy
- sokz połówki cytryny
- 1 łyżeczka warzywka
- 2 łyżki suszonego koperku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5 łyżeczki cukru
- folia aluminiowa (najlepiej gruba, grillowa)
- papier do pieczenia

Przygotowanie:

Ucinamy takie same kawałki folii i papieru. Kładziemy papier na folii (folia matem do dołu) i zawijamy krawędzie tworząc delikatny rant.
W filiżance przygotowujemy dip. W tym celu mieszamy oliwę z 1 łyżką wody, sokiem z cytryny i przyprawami. Odstawiamy na chwilę.
Warzywa kroimy na wielkość kęsa. Wrzucamy do miski i polewamy wcześniej przygotowanym dipem. Mieszamy by dip pokrył dokładnie warzywa. Tak przygotowane warzywa nabijamy na patyczki lub wykładamy bezpośrednio na przygotowaną tackę. Grillujemy smarując marynatą. Wykładamy gotowy szaszłyk na talerz i ponownie smarujemy (lub przekładamy do miski i polewamy pozostałą marynatą).

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


Grillowy weekend

Weekend minął mile przy grillu. Pierw lekki obiadek, a w niedziele posiadówka z rodzicami. I nie byłoby o czym pisać, gdyby nie kilka udanych dań. A co było w menu? Niby nic, kurczak, ziemniaczki i warzywka. Ale wyszło pyszne! I tak w najbliższych dniach możecie spodziewać się wszystkie smakowite przepisy, czyli:
- kurczak w occie balsamicznym
- cytrynowo-czosnkowego kurczaka
- ziemniaków z oregano
- warzyw z grilla na nowo.

piątek, 14 czerwca 2013

Zapiekanka z młodej kapusty

Nie jestem wielbicielem kapusty. Od dziecka jej nie lubię. Jak na obiad były gołąbki, to je rozwijałam, szybko łykałam kapustę, a następnie delektowałam się farszem. Obecnie szukam połączeń, które by mnie odpowiadały. I tak powstała zapiekanka, czyli alternatywa do jedynego dania z kapustą, które lubię, czyli do łazanek.
Historia tego dania, to trochę moje wyobrażenie, a w dużej części jak zawsze resztki z lodówki.



Składniki:

- główka młodej kapusty
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- mąka
- 2 jaja
- 1 garść namoczonych, suszonych grzybów leśnych
- 1 średnia cebula
- 1 łyżka oliwy
- 3 łyżki śmietany
- 7 łyżek sera żółtego
- papryka
- czosnek
- pieprz, sól

Przygotowanie:

Pierw siekamy umytą kapustę. Gotujemy ją około 10 minut (sprawdzamy czy jest już miękka). Odlewamy większość wody i przez 5 minut dusimy ją z łyżką koncentratu pomidorowego.
Na rozgrzanej oliwie szklimy posiekaną cebulę. Dodajemy do niej pokrojone grzyby. Wszystko razem podsmażamy doprawiając pieprzem, solą i czosnkiem. Podlewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu około 10 minut. Dodajemy śmietanę, zostawiamy do zagotowania i odstawiamy.
Do garnka wbijamy jaja i dodajemy mąkę. Dodajemy wody tak by konsystencją przypominało bardzo gęsty jogurt (nie może się lać). W dużym garnku zagotowujemy wodę i dodajemy łyżeczkę soli. Łyżką nakładamy, kładziemy ciasto na wodzie. Gotujemy ja około 4 minut (powinny być niedogotowane) co jakiś czas mieszając.
W naczyniu do zapiekania łączymy wszystkie składni wraz z połową startego sera żółtego. Resztą sera posypujemy wierzch zapiekanki. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i pieczymy z termoobiegiem około 15 minut. Po upieczeniu odstawiamy na 10 minut by stężało.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.


czwartek, 13 czerwca 2013

Klasyczne hamburgery

Czy jest coś bardziej rozpoznawalnego na świecie niż mielony, grillowany kawał mięsa w bułce? Chyba nie. Jest kojarzony z fast-foodami, choć jest to zdrowe mięso wołowe. Zawsze możemy go przecież zrobić z dobrego jakościowo mięsa a ser, majonez i dmuchaną, słodkawą bułkę zastąpić pyszną sałatką. Efektem tych zmian będzie dobry pełno wartościowy, dietetyczny posiłek.
Wracając do przepisu to długo szukał receptury i porad, by wyszedł dobre hamburgery. I ku radości mojego męża doszłam już do swojego przepisu.
Te poniższe egzemplarze były zrobione na zlecenie. Mój brat szedł do kumpla i poprosił bym mu przygotowała mięso na hamburgery. Pozdrowienia dla dwóch Sebastianów :)



Składniki:

- 0,5kg tłustszego mięsa mielonego wołowego (zmielić samemu lub poprosić o to w sklepie)
- 1 średnia cebula
- 2 łyżeczki musztardy Dijon
- szczypta świeżo zmielonej gałki muszkatułowej
- sól i pieprz
- 1/4 kubka zimnej wody
- olej rzepakowy

- bułka
- ser chedar
- majonez
- ketchup
- pomidory
- ogórki konserwowe
- sałata
- cebula

Przygotowanie:

Mięso mieszamy z bardzo drobno posiekaną (lub startą) cebulą. Doprawiamy musztardą, gałką, pieprzem i szczyptą soli. Wyrabiamy mięso dolewając zimnej wody. Wyrabiamy długo aż mięso będzie stanowiło jedną zwartą masę. Odstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Z masy mięsnej formujemy krążki o grubości około 1 cm i średnicy ciut większej od średnicy bułki. Hamburgery układamy jeden na drugim rozdzielając je folią spożywczą (lub folią aluminiową). Odstawiamy do lodówki na godzinę.
Hamburgery grillujemy na mocno rozgrzanym ruszcie posmarowanym olejem rzepakowym. Mięso opiekamy z obu stron tylko po kilka minut by nie było przesmażone, twarde i suche.
Klasycznie podajemy w przekrojonej bułce. Jedną smarujemy majonezem, drugą ketchupem. Na spodnią część kładziemy mięso, ser, sałatę, kilka półplasterków cebuli, dwa plasterki pomidora, kilka plasterków ogórka i przykrywamy drugą częścią bułki.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwagi
1. Jeśli mięso jest chude, to do wyrabiania dodajemy kilka łyżek oliwy.
2. Do masy można dodać świeżej, posiekanej natki pietruszki lub bardzo drobno posiekane ogórki konserwowe.
3. Podawać można klasycznie w bułce jak przedstawiłam, ale również dietetycznie na talerzu sałaty z piklami.

środa, 12 czerwca 2013

Tradycyjny gulasz wołowy

Uwielbiam wszelakie gulasze, a tradycyjny gulasz wołowy jest najlepszy ze wszystkich. Nie potrzebuje żadnych dodatków, broni się sam swoim bogatym a zarazem prostym smakiem mięsa wołowego.
Moja historia z tym daniem jest długa. I wiele czasu zajęło mi nauczenie się robienia dobrego gulaszu. Kosztowałam tego daniu wykonaniu wielu osób, ale to od mojego taty nauczyłam się jak się robi tradycyjny gulasz. Od niego dowiedziałam się, że to jest potrawa dla cierpliwych, bo tylko dzięki długiej obróbce ma smak i kolor.



Składniki:

- 1kg mięsa wołowego
- 2 średnie cebule
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- olej
- 1 łyżka mąki
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Mięso myjemy i osuszamy. Następnie kroimy je w kostkę (u mnie wielkości 1,5cm na 1,5cm).
W dużym rondlu rozgrzewamy 2 łyżki oleju i wrzucamy do niego posiekaną cebulę. Gdy zacznie mięknąć dodajemy paprykę, ziele angielskie i liść laurowy. Gdy cebula jest zrumieniona dodajemy pokrojone mięso. I tu mamy test naszej cierpliwości. Mięso musi puści soki i te soki muszą zdążyć wyparować, a mięso musi się lekko podsmażyć. Dopiero wtedy zalewamy wodą (tak by przykryła całe mięso), doprawiamy solą i pieprzem i pozwalamy się gulaszowi dusić. Dusimy około 1,5 godziny (u mnie pyka spokojnie na kuchence czasem nawet 3 godziny) pilnując by woda nie wyparowała (w razie potrzeby uzupełniamy braki).
Gdy sos jest lekko zawiesisty, a mięso miękkie możemy zagęścić mąką. W tym celu w kubku rozrabiamy mąkę z połową filiżanki zimnej wody. Odstawiamy na 3 minuty i jeszcze raz mieszamy (dzięki temu nie robią mi się grudki). Dolewamy kilka łyżek gorącego sosu i jeszcze raz mieszamy. Całość powoli wlewamy do gulaszu ciągle mieszając. Następnie zagotowujemy całość. Jeśli sos jest dla za rzadki (na przykład gdy chcemy go podać z makaronem), to czynność ponawiamy.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Precelek na śniadanie

Chyba nie ma krakusa, który nie lubi precli. Niestety na drugi dzień są już mało smaczne... Ale i na to jest sposób. Wczoraj udało mi się tchnąć w jednego drugie życie. Faktem jestem, że stracił troszkę swoją prostotę, ale chyba nie zaszalałam za bardzo.

Składniki:

- pół precla
- mozzarella
- pół pomidora
- łyżka posiekanej dymki
- łyżeczka kaparów
- słodka papryka
- sól i pieprz

Przygotowanie:

Precla przekroić wzdłuż na pół. Wrzucamy do tostera. Mieszamy posiekane pomidory, dymkę i kapary i doprawiamy do smaku. Pomidorki układamy na preclach. Na wierzchu układamy plasterki mozzarelli i lekko doprawiamy słodką papryką. Podgrzewamy w mikrofalówce z grillem przez około 1,5 minuty.

Podawać do stołu i życzyć smacznego.

środa, 5 czerwca 2013

Zmiany

Wprowadziłam zmiany w szacie graficznej. Wydaje mi się, że jest ładniej, choć jeszcze nie wszystko mnie zadowala. A może Wy macie jakieś uwagi...?

wtorek, 4 czerwca 2013

Kofty

I znów wracam do moich ulubionych klimatów kulinarnych... czyli smakowej podróży po Indiach. Jestem oczarowana kuchnią indyjską więc ciągle poszukuje nowych przepisów. Tym razem padło na kofty. Jest to bardzo rozpowszechnione danie w Azji Południowej, na Bliskim Wschodzie i na Bałkanach. Zwykle robione są z mięsa jagnięcego, ale też i z wołowego. Po naszemu chyba najłatwiej powiedzieć, że są to pikantne pulpety duszone w sosie lub podawane jako smażone kulki mięsne. Mogą w swym składzie zawierać na przykład ryż, ser żółty no i oczywiście zioła i wszelakie przyprawy.
U mnie bardzo kofty w bardzo pikantnym sosie. Jeżeli chcecie zrobić łagodniejszą wersję, to radzę zmniejszcie ilości ostrych przypraw, a na przykład zamiast chili dajcie słodką paprykę. Wyjdą pewnie troszkę inne w smaku, ale myślę, że równie smaczne.

Składniki:

- 1kg mięsa wołowego mielonego
- 1+1 średnia cebula
- 2+1 zielone chilli
- 3+3 łyżeczki startego imbiru
- 3+2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
- 2 jajko
- 25 g bułki tartej
- 2+1 łyżki klarowanego masła (ghee)
- 1 łyżeczka kurkumy
- 3 łyżeczki zmielonej kolendry
- 2 łyżeczki zmielonego kminu rzymskiego (kumin)
- 1 łyżeczka chili w proszku
- 2 łyżki octu z białego wina
- 330 ml wody
- 185 ml jogurtu
- 315 ml mleczka kokosowego

Przygotowanie:
Do miski wrzucamy mięso, drobno posiekaną cebulę, posiekane chili, starty imbir, zmiażdżone ząbki czosnku, kardamon, jajko, bułkę. Wyrabiamy mięso doprawiając solą i pieprzem.
Formujemy kulki nabierając płaską łyżkę mięsa. Rozgrzewamy na patelni pierwszą porcję masła i smażymy na rumiano pulpety.
W rondlu rozgrzewamy resztę masła, dodajemy posiekaną cebulę, chili, starty imbir, rozgnieciony czosnek i kurkumę. Smażyć na małym ogniu ciągle mieszając aż cała zmięknie. Dodajemy kolendrę, kumin, chili w proszku, ocet, mięsne kulki i wodę. Delikatnie zamieszać. Gotować pod przykryciem na małym ogniu przez 30 minut.
Połączyć jogurt z mleczkiem kokosowym i wlać do koftów. Gotować przez 10 minut nadal na małym ogniu ale z lekko uchyloną pokrywką.

 Podawać do stołu i życzyć smacznego.

Uwaga
Jeżeli macie rzadki jogurt i rzadkie mleczko to radzę odkryć zupełnie rondel i zwiększyć gaz by mogło lepiej odparować i zgęstnieć.