Zauważyłam w sklepie kusząco wyglądające z pułki szparagi... I się zawstydziłam. Bo jadłam je tylko raz w jakiejś "restauracji". I nie zdziwiło mnie, że mi nie zasmakowały, bo nic mi tam nie smakowało. Warzywa były rozgotowane, mięso zbyt długo smażone... Ale ja nie o tym. I tak pomyślałam sobie, że może sama coś z nich zrobię. Więc właśnie siedzę i szukam przepisów. Nie chcę nic ciężkiego, bo szparagi kojarzą mi się wiosną, z czymś lekkim, dietetycznym i wyszukanym. I tak po długim szperaniu, czytaniu list składników, oglądaniu zdjęć potraw mam kilka kuszących moją wyobraźnie przepisów:
- zupa krem z białych szparagów
- zapiekany makaron z łososiem i szparagami
- tagliatelle z kurczakiem i szparagami
- szparagi z kozim serem i suszonymi pomidorami
Ciekawe, który wam się spodoba?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz